środa, 18 lipca 2012

YouTube i VOD jeszcze długo nie zajmą miejsca telewizji

Dzisiaj w Rzeczpospolitej Magdalena Lemańska napisała o najnowszych badaniach Pew Research Center for Excellence Journalism. Zgodnie z ich wynikami, coraz więcej newsów jest oglądanych przez YouTube'a. Choć tytuł artykułu brzmi "YouTube konkuruje z telewizją", to wypowiadający się w tekście eksperci wcale nie są przekonani, że tak właśnie jest. Zgadzam się z ekspertami.

Cytowani eksperci powołują się na porównanie oglądalności newsów w YouTube z oglądalnością programów informacyjnych największych sieci telewizyjnych. To porównanie oczywiście wypada na korzyść telewizji. Wspominają też o tym, że internauci sięgają po newsy z YT, kiedy chcą pogłębić wiedzę na jakiś temat, oglądając chociażby relacje amatorskie. Wspomniany został też rosnący trend niecierpliwej młodej widowni, która korzysta coraz częściej z usług video na żądanie (VOD), a nie chce czekać na program informacyjny w telewizji. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości, natomiast chciałbym dodać jeszcze pewną moją obserwację dotyczącą kondycji telewizji.

Moim zdaniem u podstaw dobrej i - moim zdaniem - jeszcze długo niezachwianej pozycji telewizji, jeśli chodzi o moc przekazu i perswazyjność, jest czyste lenistwo ludzi i brak sprecyzowanych oczekiwań czy preferencji. Mówiąc najprościej, ludzie sami nie wiedzą, czego chcą. I najczęściej nie chcą też myśleć, co by chcieli, w związku z tym, pozwalają innym myśleć za siebie. W tej roli doskonale sprawdza się telewizja, która ustala program i mówi widzowi, co powinien w danym momencie oglądać. Trochę może się to kojarzyć z Agenda-setting Theory, sformułowaną już pod koniec lat 60.

VOD i YT, choć też zwykle mają kanał "Polecane", ale pozostawiają pewien wybór. Ludzie lubią mieć wybór, ale niezbyt duży. Dlatego dostawcy treści informacyjnych oszczędzają widzom mąk związanych z wymyślaniem, czego chcą i podejmowaniem wyboru. A ludzie z tego korzystają, myśląc coraz mniej.

Z tego też powodu jeszcze przez długie lata zapewnienie obecności w telewizji będzie przez klientów agencji PR dużo bardziej cenione niż nawet najlepiej na świecie prowadzony kanał YT z newsami korporacyjnymi. Z drugiej strony - taki kanał może znacząco podnieść szanse pojawienia się w telewizji, ale to już temat na osobny post.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz