wtorek, 21 lutego 2012

Biskup Gądecki łagodzi książkowy "kryzysik"

Jak przeczytałem w piątkowej Gazecie Wyborczej (wydanie Poznań), poznański arcybiskup wykazał się świetnym wyczuciem sytuacji przy zażegnywaniu drobnego - ale jednak - kryzysu. Chodzi o rozwiązanie sprawy promocji książki "Najświętsze trzy hostie" dotyczącej poznańskiej legendy z końca XIV wieku o profanacji hostii przez Żydów.
Książka miała niedawno wznowiony nakład i była promowana m.in. w kościele pw. Bożego Ciała w Poznaniu, który jest związany z legendą. Biskup mimo rzekomych nacisków i oczywistej pokusy zakazania sprzedaży książki w kościołach (w imię walki z antysemityzmem, który ponoć jest propagowany przez książkę), jednak zakazu nie wydał. Swoją decyzję uargumentował następująco:
 
- Doświadczenie uczy, że wydawanie w takich sprawach oficjalnych zakazów, znając przekorę naszych rodaków, przyczyniłoy się do spopularyzowania tej książki.

Trudno nie przyznać biskupowi racji i przyklasnąć racjonalnemu myśleniu. Wystarczy tylko przypomnieć sukces "Kodu Leonarda Da Vinci" o raczej mało wymyślnej fabule, ale za to mającego wyraźny sprzeciw kościoła katolickiego w tle akcji promocyjnej.

Z drugiej strony... gdyby kościół katolicki był organizacją czysto gospodarczą, mógłby sprzedawać swoje zakazy jako doskonałe narzędzie promocyjne. Pewnie nigdy tego nie sprawdzę, ale gotów byłbym pójść o zakład, że kościelne zakazy - oczywiście odpowiednio nagłośnione - dałyby niezły rozgłos, a co za tym idzie również popularność i popyt na pewne dobra kultury.
 
--
więcej o sprawie tutaj:
Metropolita poznański o antysemickich freskach
Kościoły wolne od "legend antysemickich"?
--

ps. Swoją drogą, ciekawe, że tak bardzo prawicowa Fronda cytuje prawie albo i zupełnie dosłownie Gazetę Wyborczą, którą za prawicową wyjątkowo trudno uznać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz